wtorek, 27 listopada 2012

Pomysły na prezenty

Macie też takie wrażenie, że jeszcze duuużo czasu do Świąt, więc nie trzeba jeszcze myśleć o prezentach, a później nim się obejrzycie, zostają wam zakupy na łapu-capu? Ja niestety mam tak co roku i co roku obiecuję sobie poprawę. Specjalne, zindywidualizowane pomysły na prezenty pojawiają się w mojej głowie co prawda w ciągu roku, ale jak zbliża się ten magiczny czas, jestem tak zabiegana, że nie nadążam z niczym! 
Ostatnio przeglądając ofertę, znalazłam fajne podpowiedzi na zalando.pl.
 
Infografika podpowiada, jak nie zrobić gafy wybierając prezent dla drugiej osoby. Kilka prostych rad przypominających o różnicach między Mars i Wenus sprawiają, że każdy nasz prezent będzie już tylko strzałem w dziesiątkę :)
Na szczęście nie mam się czym martwić, bo moje worki spełniają wiele cech - mogą być indywidualnie zdobione, są oryginalne, praktyczne i co najważniejsze wspierają pasję pieczenia chleba :)
Także Panie i Panowie, nadstawiajcie uszu, uważnie słuchajcie swojej drugiej połówki, a pomysły na prezent posypią się same jak z rękawa. 

sobota, 17 listopada 2012

Szewc bez butów chodzi...

Mówi się, że szewc bez butów chodzi, no właśnie a ja nie mam swojego etui na laptopa! Oto zapowiedź na moje etui na laptopa. Lniana tkanina w kontury, ale malowana przeze mnie będzie stanowić kieszonkę na drobne rzeczy w etui:


niedziela, 11 listopada 2012

Festiwal rękodzieła po raz pierwszy


Właśnie wysłałam zgłoszenie na swoje własne, pierwsze stoisko na Targi rękodzieła, które odbędą się na Międzynarodowych Targach Poznańskich w dniach 7-9 grudnia! Jak tylko będę znać miejsce mojego stoiska, oczywiście was poinformuję. Już nie mogę się doczekać. Teraz tylko wyszyć mnóóóśtwo towaru :)

środa, 7 listopada 2012

Rogale świętomarcińskie

11 listopada obchodzimy Święto Niepodległości, ale w Poznaniu tego dnia świętujemy podwójnie, bo obchodzimy także imieniny ulicy Święty Marcin. W związku z tym wydarzeniem Święty Marcin w stroju rzymskiego legionisty na białym koniu prowadzi barwny korowód po całej długości ulicy. W dodatku zjeść można wtedy rogala i to nie byle jakiego - słodki, wielki rogal wypchany masą z białego maku z bakaliami. Nie będę mówić, ile to kalorii... ;) Mam cukiernię pod nosem, więc może dlatego rogale wcinam już na kilka dni przed tym wydarzeniem. 

Dziś przerwa na kawkę w moim ulubionym, inspirującym kubku z "małym" dodatkiem słodyczy. Obiadu to ja chyba nie zjem :P 


wtorek, 6 listopada 2012

Lawendowo mi!

Zamówienie? Było. Materiały? Są. Realizacja? dotychczas brak natchnienia. ALE zaczęłam mazać po materiale na pierwszym woreczku, a później ku mojemu zaskoczeniu już samo poszło i byłam w swoim żywiole. Koleżanka z pracy na pewno się ucieszy, bo nareszcie zbliżam się do zakończenia tej misji :) 

Jak się wam podobają woreczki na lawendę? 
Potrzeba 24h na całkowite wyschnięcie farby, można je zaprasowywać i zszywać. Lawendowe cacka na bank odstraszą wszystkie mole!



A tak wyglądają narzędzia pracy po skończonym zadaniu... nie obeszło się i bez szorowania ciuchów oraz rąk po łokcie :) 

                               

P.S. Wszyscy miło spędzili weekend? Ja tym razem wyjazdowo - można powiedzieć, że zbierałam natchnienie na termach w Uniejowie :)

Dodaję gotowe woreczki - więcej mazideł na MTP :)