wtorek, 29 stycznia 2013

Sesjaaaa i po sesji

Sesja dopiero co się zaczęła, a jutro u mnie ostatni egzamin :) To dlatego ostatnio mnie na blogu nie było, bo jakby nie patrzeć nauka pochłania na wiele godzin. Trzymajcie jutro kciuki. Na poprawę humoru i wzmocnienie chęci nauki sprezentowałam sobie taką oto bluzę: 


I już się czuję jak w amerykańskich filmach. Przywiązanie do uczelni jest - w końcu studiuję już 6 rok. Nie myślcie sobie, że taki ze mnie wieczny student, co lubi powtarzać rok - po prostu kończę drugi kierunek :) 

P.S. Na środę uszykuję wieeeele niespodzianek i te związane z walentynkami i te organizacyjne. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz