Kilka godzin pracy w piątkowy wieczór oglądając przy okazji Ojca chrzestnego 2 i w końcu ruszyłam z miejsca. Zrobiłam 2 takie same, ale jednak różne worki z napisem: Twój... świeży chlebuś. Efekty są różne, bo różnie rozlewa się farba odciskana przez szablon i jeszcze szukam idealnej techniki malowania.
Ten z brązowymi przeszyciami otrzyma pomocna koleżanka, która już nie raz uratowała mi tyłek. Mam nadzieję, że da mi znać, jak worek się sprawuje. W końcu będzie pierwszą osobą, która będzie miała przyjemność testować moje dzieło :)
Ten z brązowymi przeszyciami otrzyma pomocna koleżanka, która już nie raz uratowała mi tyłek. Mam nadzieję, że da mi znać, jak worek się sprawuje. W końcu będzie pierwszą osobą, która będzie miała przyjemność testować moje dzieło :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz